Unia pomoże nam być offline
24.01.21
Dziś krótko o najnowszych europejskich doniesieniach.
Myślę, że pojęcie work-life balance jest Wam nie tylko znane ale też wielu z Was na co dzień próbuje wprowadzać je w życie i codzienne obowiązki. Jednakże, jak zauważyłam, przez ostatni rok coraz częściej zaczyna gnębić Was (i mnie) pytanie, jak tu odnaleźć i utrzymać równowagę między pracą a życiem prywatnym w obecnych koronawirusowych czasach. Problem ten wydaje się być z dnia na dzień uciążliwy, bo spora część z nas od prawie roku pracuje z domu, jest tym coraz bardziej zmęczona, a końca home office na widać...
Z czym konkretnie mamy trudność? Znacie może dobrze sytuację, w której teoretycznie (zegarowo) już jesteście po pracy, a tu jeszcze spływają kolejne maile, kolejne zadania, a i telefon zdaje się dzwonić bez końca... O ile jeszcze przed marcem 2020r. można było asertywnie skomentować sytuację, że jesteście już PO godzinach pracy albo po prostu wyłączyć służbowy telefon i komputer, o tyle w ciągu ostatniego roku – sami mi o tym mówiliście – bardzo często już tak łatwo nie jest (choć nie twierdzę, że wcześniej zdecydowana odmowa przełożonemu dla wszystkich była jak bułka z masłem).
Z początkiem pierwszego lockdownu godziny pracy stały się bardziej płynne, co samo w sobie nie jest przecież złe, bo pozwala lepiej godzić pracę z nowymi obowiązkami domowymi (ręka do góry, kto stał się z dnia na dzień nauczycielem swojego dziecka). Niemniej jednak większa elastyczność w godzinach pracy, często poskutkowała dla Was poczuciem zatarcia wcześniejszej granicy między pracą a domem, czasem W pracy i PO pracy.
Sytuacja ta została zauważona przez Parlament Europejski. Wedle najnowszych komunikatów, unijni urzędnicy rozpoczęli niedawno prace nad nowym prawem, które ma zapobiegać wyżej opisanym realiom: prawem, które pozwoli pracownikowi na bycie offline, które umożliwi zatrudnionemu spokojny wieczór, weekend i urlop bez maili, smsów a nawet telefonów z pracy, bo i takie się zdarzają. Nowe regulacje mają pozwolić nam (bez odrobiony niepokoju) wyłączyć służbowy komputer i telefon po czasie pracy, a także uchronić nas przed częstym porannym stresem wynikającym z obawy, że może w naszej skrzynce mailowej znów czeka zadanie na już, a najlepiej na wczoraj… a przecież nie powinno, bo na bieżąco wywiązaliśmy się z wszystkich obowiązków, a później korzystaliśmy z naszego czasu wolnego, weekendu czy urlopu.
Kończąc wpis, podkreślę jeszcze, że bynajmniej nie chcę dziś demonizować pracy zdalnej, bo sama sobie cenię niezależność i elastyczność w wyborze zadań oraz kolejności i czasu ich wykonania, ale – jak osoba stale pracująca w dużej mierze z domu – doskonale rozumiem problemy z tym związane, a i zaburzenia work-life balance są mi aż nadto znane.
Podsumowując, wszystkim oczekującym nowego prawa, życzę, aby ww. przepisy pojawiły się jak najszybciej… i żeby były przestrzegane ;)
A! Podobno dobry post na blogu firmowym powinien zawsze zawierać odrobinę autopromocji, więc niniejszym – jeśli tylko macie problem z work-life balance, zarządzaniem sobą w czasie i dobrą organizacją dnia – zapraszam do zapoznania się z ofertą szkoleń dla klientów indywidualnych Akademii Rozwoju Explico lub do bezpośredniego kontaktu ze mną poprzez a.magalska@akademiaexplico.pl (Piszcie śmiało, nie ma głupich pytań, coś wymyślimy :)).
Anna Magalska